Co jeśli szalone teorie dotyczące początków ludzkości okazałyby się prawdą? Co jeśli to potężna i przyjazna cywilizacja z odległych obszarów wszechświata stoi za skokiem cywilizacyjnym, a nasz pęd ku lepszemu wspomagany tajemną i obcą technologią jest odpowiedzialny za całą naszą historię i kulturę? Co jeśli i Ty mógłbyś być częścią tych wiekopomnych wydarzeń?
Origins: Pierwsi Budowniczowie to strategiczna gra planszowa, w której rozbudowujecie swoje miasta, korzystając z wiedzy dobroczyńców z kosmosu. Poprzez sprawne zarządzanie siłą roboczą, będziecie piąć się po stopniach olśniewających świątyń wzniesionych ku czci znaków zodiaku. Dzięki losowym zestawom akcji i bonusów której każda rozgrywka będzie zupełnie inna, a Wy będziecie mieli okazję do wykorzystywania różnorodnych strategii i poszukiwania wciąż nowych kombinacji.
Podczas gry wcielamy się w potężnych archontów, stojących na czele rosnących w siłę miast-państw. Naszym celem jest zarządzanie populacją w taki sposób, by poszerzać wpływy, rozbudowywać kolejne dzielnice i pokonać innych w wyścigu zbrojeń. Słowem: zadbanie, by to nasza cywilizacja zostawiła najwyraźniejszy ślad na kartach historii. Rozgrywki w Origins są oparte o przydzielanie robotników. Pozwalają nam oni odwiedzać miejsca spotkań (przynoszące surowce, dodatkowe kości oraz awans na torach świątynnych i militarnych) czy zamykać dzielnice naszego miasta. Każdy gracz rozpoczyna z miastem składającym się z 2 płytek: agory i pałacu. W toku gry będzie dokładać do nich nowe budowle o specjalnych zdolnościach, dzięki czemu teren będzie się rozrastać i rosnąć w siłę.
Argo nawija
Board Games TV
Game Troll TV
Geek Factor
Geek Factor
Go On Board
Gryffinka
Ludzie bez Kallaxa
Pogramy TV
Pogramy TV
SMGP Kości
ZnadPlanszy Pełną Parą








































© 2024-2025 jakaplanszowka.pl | Szablon graficzny: W3layouts
dobra gra, lubię ją, ma swoją specyfikę (8 / 10)
niech zostanie w kolekcji, można co jakiś czas zagrać (7 / 10)
Przygotowanie
W pudełku nie ma żadnej wypraski, a elementów jest dość dużo, więc bez woreczków się nie obędzie. Dla znacznego przyśpieszenia rozgrywki warto różne rodzaje surowców i kolory płytek budynków trzymać osobno. Natomiast gdy wszystko jest posortowane i zagraliśmy już kilka razy, przygotowanie nie będzie długie. Wykonanie jest bardzo poprawne. Są plastikowe figurki i podstawki na kości, są niewielkie karty ze znakami zodiaku, są zwykłe kości do gry kolorowe i białe (z wartościami 1-5). Są obrotowe statki kosmiczne (z niewidocznymi z daleka wartościami 1-6). Generalnie jest dużo kolorów (5 kolorów akcji i 4 kolory graczy). Ikony akcji są zrozumiałe, chociaż podczas gry pergamin nazywamy pergaminem, a nie mądrością. Wyjątkiem są ikony złota i zboża, które mogłyby się bardziej różnić. Natomiast to co odrzuci wielu to instrukcja, która proste w sumie zasady komplikuje na wielu stronach. Jej czytelność (np. wielkość obrazków) też robi wiele do życzenia.
Gra
Jak to bywa z grami euro, często są one przekomplikowane. Tutaj też mamy budowę miasta, awans w świątyniach znaków zodiaku, zdobywanie zasobów, budowę wież, zamykanie dzielnic, ataki na torze areny czy zdobywanie nowych robotników. Gdyby były jakieś dwa elementy mniej (przykładowo bez areny i bez kości mówców) cała gra była by bardziej spójna, a rozgrywka nic by nie utraciła. Gracze mają właściwie dwa działania. Albo wykonują akcję (i najczęściej kupują coś/umieszczają robotnika na planszy) albo pasują (i zbierają rozmieszczonych robotników). Akcje są przypisane do pięciu statków kosmicznych, w zależności od poziomu i koloru robotnika można wykonać na raz 1-3 akcje. Są też akcje "specjalne" jak zwiększenie wysokości wieży, zwiększenie liczby podstawek na kości oraz punktowanie kafelków miasta. Jednak 80% akcji to odwiedzanie statków, a wśród nich pewnie z połowa to zbieranie zasobów (górny wiersz dostępnych akcji). Sama gra jest wybitnie spokojna, nie wchodzimy nikomu w szkodę, nawet pola są zawsze dostępne dla robotników. Coś, co szumnie nazywa się atakiem to w praktyce otrzymanie punktów za graczy, którzy są za nami na torze areny. Dobrze jest odpowiednio wcześniej zaplanować akcję (możliwe jest kilka do przodu), co istotnie przyśpieszy tempo gry. Jest kilka momentów zakończenia rozgrywki oraz kilka elementów, które są punktowane. Te ostatnie są dosyć nieoczywiste. Przykładowo punktuje się wartości na kościach w zamkniętych dzielnicach przemnożone razy wysokość wież w kolorze tych kości albo postęp na torach dwóch z trzech świątyń, na których jesteśmy na końcu. Podczas gry warto orientować się, jakie elementy obecnie wystawione najlepiej nam zapunktują (czy będzie to karta zodiaku czy konkretny kafelek) albo czy nie stracimy za dużo pergaminu umieszczając robotnika o wartości 1 koło statku z wartością 6 (może lepiej poczekać, aż ktoś go za chwilę obróci). Warto patrzeć na posiadane zasoby, żeby się nie zablokować (do wyłożenia robotnika potrzebujemy pergaminu, a żeby zdobyć pergamin, musimy wyłożyć robotnika). No i pytanie czy ta gra ma klimat. W części elementów tak, robotnicy jako kości na podstawkach i archonci odwiedzający statki kosmiczne są bardzo fajne. Tak samo budowa poszczególnych budowli w mieście i dopasowywanie rozmieszczenia budynków do punktowanego układu. Z kolei arena (tor postępu) i budowa wieży (krążki jeden na drugim) kompletnie nie mają żadnej atmosfery i nie do końca łączą się "fabularnie" z resztą gry. Sprawia to wrażenie, jakby poszczególne części miały osobno sens, a nawet mogły być osobną grą. Dlatego, za tę niespójność koncepcji, a z drugiej strony za w sumie poprawną rozgrywkę, ocena jest raczej średnia. Ale dla tych, którzy nie mają w kolekcji wielu podobnych gier typu euro-misz-masz, powinno być przyjemnie.